I C 148/16 - uzasadnienie Sąd Rejonowy w Zawierciu z 2020-01-13
Sygn. akt I C 148/16
UZASADNIENIE
Pozwem z 28 września 2015 r. (data wpływu do Sądu Rejonowego w Dąbrowie Górniczej) B. T. wniósł o zasądzenie od pozwanego (...) Spółka Akcyjna w W. kwoty 58.668,79 zł waz z odsetkami ustawowymi od 31 października 2014 r. do dnia zapłaty, zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 240,00 zł wraz z odsetkami ustawowymi liczonymi po upływie 30 dni od dnia doręczenia pozwu do dnia zapłaty, uznanie odpowiedzialności pozwanego na przyszłość za skutki wypadku z 28 czerwca 2014 r., jakie mogą wystąpić u powoda oraz o zasądzenie od pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych. W uzasadnieniu pozwu wskazał, iż 28 czerwca 2014 r. doszło do wypadku, w wyniku którego ciężkich obrażeń ciała doznał powód. Sprawcą wypadku był kierowca samochodu ubezpieczonego od odpowiedzialności cywilnej przez pozwany zakład ubezpieczeń. Powód nie przyczynił się do powstania zdarzenia i szkody, w trakcie wypadku miał założony kask ochronny na głowie. Po wypadku został hospitalizowany, w szpitalu przebywał do 18 lipca 2014 r. W trakcie pobytu w szpitalu rozpoznano u niego ogniskowy uraz mózgu, urazowy krwotok nadtwardówkowy, krwotoczne stłuczenie w prawej okolicy skroniowej, krwiak nadtwardówkowy prawej okolicy skroniowej, złamanie kości okolicy skroniowej i piramidy po stronie prawej. Leczenie kontynuował w systemie ambulatoryjnym w poradni otolaryngologicznej. Przeprowadzone badania wskazały na niedosłuch odbiorczy ucha prawego spowodowany uszkodzeniem kostnym, powód nie odzyskał słuchu w tym uchu. Powód leczył się również w poradni neurochirurgicznej i okulistycznej, w której zdiagnozowano u niego pourazowe zawężenie pola widzenia. Obecnie odczuwa znaczny dyskomfort w związku z niedosłuchem oraz zawężonym polem widzenia. W wyniku wypadku powód doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu w wysokości 41%. Po wyjściu ze szpitala powód wymagał opieki ze strony osób trzecich przy wykonywaniu codziennych czynności. W związku z tym powstały koszty w wysokości 1.164,00 zł. Powód poniósł też koszty leczenia w wysokości 341,60 zł oraz koszty dojazdów do placówek medycznych w kwocie 265,92 zł. B. T. do 26 grudnia 2014 r. przebywał na zwolnieniu lekarskim. Z tego tytułu utracił dochody w kwocie łącznej 1.709,97 zł. Powód zgłosił szkodę pozwanemu zakładowi ubezpieczeń 25 września 2014 r., który uznał swoją odpowiedzialność gwarancyjną, niemniej jednak przy założeniu 50% przyczynienia się powoda do powstania szkody, co zdaniem powoda jest bezzasadne. W związku z czym pozwany wypłacił powodowi zadośćuczynienie w kwocie 25.500,00 zł, oraz wypłacił zwrot kosztów opieki osób trzecich w wysokości 220,00 zł oraz utraconych dochodów w kwocie 851,90 zł. W ocenie powoda przyznana kwota zadośćuczynienia nie jest adekwatna do rozmiarów doznanych cierpień. Natomiast kwoty przyznane tytułem zwrotu poniesionych kosztów nie uwzględniają w całości poniesionych kosztów leczenia, dojazdów, opieki, a także utraconych dochodów. W związku z czym powód dochodzi zapłaty zadośćuczynienia w kwocie 56.500,00 zł oraz zapłaty kwoty 341,60 zł tytułem zwrotu poniesionych kosztów leczenia, 265,92 zł tytułem zwrotu kosztów dojazdu, kwoty 943,20 zł tytułem zwrotu kosztów opieki oraz kwoty 858,07 zł tytułem zwrotu utraconych dochodów. Odnosząc się do żądania odsetek wskazał, iż domaga się ich zasądzenie od 31 października 2014 r., albowiem w tym dniu upłynął 30-dniowy termin na wypłatę należnego zadośćuczynienia, natomiast odsetki od kwoty 240,00 zł mają być liczone od 30 dnia od dnia doręczenia pozwu, z uwagi na niezgłoszenie tej kwoty w poprzednich żądaniach kierowanych do pozwanego. Powód wskazał, iż zażądał ustalenia odpowiedzialności pozwanego za skutki wypadku, które mogą wystąpić w przyszłości, albowiem w dacie porządzenia pozwu powód mógł określić podstawę żądanego roszczenia jedynie w zakresie tych skutków, które już wystąpiły, prawdopodobne jest jednak wystąpienie dalszych skutków, jeszcze nie ujawnionych.
Postanowieniem z 4 marca 2016 r. powód został zwolniony z kosztów sądowych.
W odpowiedzi na pozew (...) Spółka Akcyjna w W. wniosła o oddalenie powództwa w całości. Wskazała, iż wypłaciła powodowi kwotę 25.500,00 zł tytułem zadośćuczynienia przyjmując przyczynienie powoda do powstania szkody w 50%, albowiem w czasie wypadku powód nie miał założonego kasku ochronnego. Powód przy tym nie okazał kasku podczas oględzin motocykla przez rzeczoznawcę pozwanego, również akta spawy karnej nie zawierają żadnej wzmianki na temat obecności kasku na miejscu wypadku. Powód przedstawił jedynie fotografie kasku, które nie są opatrzone datą ich sporządzenia, wobec czego nie można im przypisać waloru wiarygodności. Wypłaciła również odszkodowanie z tytułu pokrycia kosztów opieki, zniszczonego ubrania oraz utraconego zarobku, przy czym wysokość odszkodowania do wypłaty została pomniejszona o 50% na takich samych zasadach jak przy wypłacie zadośćuczynienia. Pozwany zakład ubezpieczeń zakwestionował żądanie zapłaty zadośćuczynienia co do wysokości, uznając, iż rozmiar krzywdy doznany przez powoda nie uzasadnia wypłaty zadośćuczynienia w kwocie żądanej przez niego, zakwestionował również co do wysokości żądanie wypłaty odszkodowania podtrzymując swoje stanowisko zajęte w postępowaniu likwidacyjnym. Pozwana zakwestionowała również żądanie zapłaty odsetek od 31 października 2014 r. jak również żądanie ustalenia jej odpowiedzialności za skutki wypadku komunikacyjnego, które ujawnią się w przyszłości. Wskazała, że w stanie faktycznym sprawy nie istnieje prawdopodobieństwo wystąpienia w przyszłości pogorszenia stanu zdrowia, jego leczenie zostało już zakończone, w związku z czym bezzasadne jest ustalanie odpowiedzialności za ewentualne ich wystąpienie. Takiego żądania nie uzasadnia również aktualny stan prawny w tym treść art. 442 1 § 3 k.c. Podtrzymał też zarzut przyczynienia się poszkodowanego do powstania szkody w 50%.
W dalszym toku postępowania strony podtrzymały swoje stanowiska.
W trakcie trwania postępowania pozwany zakład ubezpieczeń zmienił swoją nazwę na (...) Spółka Akcyjna V. (...) w W..
Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:
W dniu 28 czerwca 2014 r. w D. na ulicy (...) doszło do zderzenia samochodu osobowego z motocyklem. Sprawcą wypadku był kierujący samochodem osobowym marki B. J. D., który wymusił pierwszeństwo prawidłowo poruszającemu się drogą powodowi B. T.. Powód jako pasażera przewoził A. C.. W chwili zdarzenia powód miał założony na głowie kask ochronny, który był niezapięty. W wyniku działania sił wywołanych zderzeniem powód wyleciał w powietrze, a następnie upadł na asfalt, uderzając o podłoże w pierwszej kolejności głową i prawym barkiem. W chwili upadku miał na głowie kask ochronny, który następnie spadł mu z głowy.
W dniu zdarzenia powód nie posiadał uprawnień do kierowania motocyklem.
Sprawca wypadku w chwili zdarzenia był objęty ochroną ubezpieczeniową świadczoną przez (...) Spółka Akcyjna w W..
Dowód: notatka informacyjna o zdarzeniu drogowym (k. 18 akt), akta sprawy II K 548/14 Sądu Rejonowego w Dąbrowie Górniczej (w tym: notatka urzędowa z miejsca wypadku k. 1, protokół oględzin miejsca wypadku k. 2 - 3, protokół oględzin pojazdu marki Y. k. 4 – 5, protokół oględzin samochodu B. k. 6 - 7, 17 – 18, szkic miejsca wypadku k. 11, dokumentacja fotograficzna sporządzona na miejscu wypadku k. 19, dokumentacja medyczna k. 79 – 92), zeznania świadków: A. C. (k. 109 – 110 akt), M. K. (k. 143 – 144 akt), P. S. (k. 143 akt), T. S. (k. 144 – 145 akt), K. Ł. (k. 175 akt), przesłuchanie powoda B. T. (k. 175 – 176 akt), opinia biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych (k. 345 – 348 akt), opinia biegłego z zakresu chirurgii i medycyny ratunkowej (k. 365 – 371 akt).
Z miejsca wypadku powód został zabrany do szpitala na szpitalny oddział ratunkowy, a następnie został przeniesiony na oddział neurochirurgiczny. Rozpoznano u niego ogniskowy uraz mózgu oraz urazowy krwiak nadtwardówkowy, a ponadto złamanie piramidy prawej kości skroniowej. Powyższe urazy spowodowały u powoda zawroty głowy, zaburzenia koncentracji, które to objawy są kwalifikowane jako cerebrastenia pourazowa.
Zaraz po wypadku powodowi towarzyszył ból przy każdej próbie poruszenia się. Odczuwany przez niego ból był wysokiej intensywności. Przez tydzień od wypadku nie mógł wstawać z łóżka. Później poruszał się tylko w asyście pielęgniarek. W dniu 18 lipca 2014 r. został wypisany ze szpitala.
Tuż po wypisie powód był bardzo słaby. Miał zaburzoną równowagę, nie mógł się skoncentrować. W związku z czym wymagał pomocy ze strony osób trzecich. Taką pomoc zapewniali mu matka. Pomocy ze strony matki wymagał przez okres jednego miesiąca od dnia wyjścia ze szpitala w rozmiarze 2 godzin dziennie. Stawka godzinowa za sprawowanie opieki przez osobę niewykwalifikowaną medycznie w Ośrodku Pomocy (...) w Ł. w 2014 r. wynosiła 12,00 zł. W związku z czym cały koszt opieki ze strony osób trzecich był równoważny kwocie 720,00 zł (30 dni po 24 zł).
Po wyjściu ze szpitala kontynuował leczenie w systemie ambulatoryjnym. Leczył się w Poradni Neurologicznej przy Klinice (...) w S. i Poradni Okulistycznej w Z.. Z uwagi, iż powód mieszka w C., na wizyty do poradni musiał dojeżdżać. Jego ówczesna partnerka E. S. zawoziła go na wizyty do ortolaryngologa i laryngologa, w tym zakresie korzystał również z pomocy kolegów. Na wizyty lekarskie musiał jeździć przez okres około 6 miesięcy. Wizyty odbywały się co 3-4 tygodnie.
W związku z odczuwanym bólem przyjmował leki przeciwbólowe, ból był szczególnie dotkliwy w okolicach pleców. Tego rodzaju leki powód był zmuszony przyjmować przez okres 6 miesięcy od wypadku.
Przed wypadkiem B. T. uprawiał sporty walki, z czego aktualnie musiał zrezygnować z powodu obrażeń jakich doznał. Do tej pory odczuwa bóle związane ze zmianą ciśnienia. Z powodu trwałego uszkodzenia ucha prawego ma problemy z komunikacją, w szczególności w pracy ma problemy ze zrozumieniem poleceń wydawanych przez przełożonych.
W wyniku wypadku powód doznał w sumie 60% trwałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu. Skutkiem wypadku jest prawostronna praktyczna głuchota. Przy czym obniżenie ostrości słuchu postępuje w czasie i nie jest jednoznaczne jakie jeszcze u powoda obniżenie ostrości słuchu może nastąpić w przyszłości. Z tego powodu trwały uszczerbek na zdrowiu wynosi 30%. Ponadto w związku ze złamaniem prawej kości skroniowej wraz z piramidą powód doznał 10% trwałego uszczerbku na zdrowiu. Doszło również do zmiany w polu widzenia obu oczu, co kwalifikuje się na 3% trwały uszczerbek na zdrowiu. Długotrwały uszczerbek na zdrowiu w zakresie uszkodzeń neurologicznych wyniósł 10% na co składa się uszkodzenia głowy oraz zaburzenia adaptacyjne będące następstwem urazów i wypadków, w których doszło do trwałych uszkodzeń ośrodkowego układu nerwowego. W związku z mnogimi złamaniami kości pokrywy czaszki, to jest kości skroniowej, czołowej i klinowej prawej oraz podstawy czaszki w obrębie piramidy kości skroniowej trwały uszczerbek na zdrowiu jaki wystąpił u powoda wynosi 7%.
Dowód: dokumentacja medyczna (k. 26 – 58, 161 - 169 akt), pismo Ośrodka Pomocy (...) w Ł. (k. 127 akt), zeznania świadka E. S. (k. 156 – 157 akt), przesłuchanie powoda B. T. (k. 175 – 176 akt), opinia biegłego laryngologa wraz z opinią uzupełniającą (k. 196 – 201, 217 – 218 akt), opinia biegłego okulisty wraz z opinią uzupełniającą (k. 212 – 214, 247 - 248 akt), opinia biegłego neurologa (k. 260 – 264 akt), opinia biegłego chirurga wraz z opinią uzupełniającą (k. 286 – 289, 316, 319 akt).
W związku z urazami jakie odniósł w wyniku wypadku powód przebywał na zwolnieniu lekarskim do 26 grudnia 2014 r.
Przed wypadkiem powód był zatrudniony w (...) S.C. A. D., A. M. w D.. Jego zarobki netto w 2014 r. kształtowały się w sposób następujący: w styczniu– 1.288,02 zł, w lutym – 1.339,03 zł, w marcu – 1.228,02 zł, w kwietniu - 1.228,02 zł, w maju – 1.291,45 zł, w czerwcu 1.329,63 zł, w lipcu 1.079,92 zł zaś w grudniu – 217,45 zł.
W związku z przybywaniem na zwolnieniu lekarskim B. T. otrzymał zasiłek chorobowy w wysokości netto: w lipcu 2014 r. – 33,21 zł, w sierpniu 2014 r. – 1.022,51 zł, we wrześniu 2014 r. – 989,30 zł, w październiku 2014 r. – 1.022,51 zł, w listopadzie 2014 r. – 989,30 zł, zaś w grudniu 2014 r. – 857,46 zł.
Dowód: zaświadczenie o wynagrodzeniu (k. 62 akt), zaświadczenie o wypłaconych zasiłkach (k. 63 akt), druki (...) (k. 64 – 66 akt).
Żądanie wypłaty odszkodowania i zadośćuczynienia powód zgłosił do pozwanego zakładu ubezpieczeń 30 września 2014 r. Pismem z 29 października 2014 r. pozwany poinformował, iż w ustawowym terminie nie jest możliwym rozstrzygnięcie zasadności żądania powoda. Decyzją z 2 marca 2015 r. pozwany zakład ubezpieczeń przyznał na rzecz powoda kwotę 41.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia oraz kwotę 741,00 zł tytułem odszkodowania. Kwota wypłaty została pomniejszona z uwagi na przyczynienie się powoda do powstania szkody w wysokości 50% z uwagi na brak kasku w czasie wypadku. W wyniku odwołania powód decyzją z 28 maja 2015 r. przyznał na rzecz powoda dodatkową kwotę 10.000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz kwotę 1.703,79 zł tytułem odszkodowania. Po zastosowaniu 50% przyczynienia się powoda do powstania szkody, kwota do wypłaty wyniosła 5.000 zł zadośćuczynienia oraz 851,89 zł tytułem odszkodowania. W sumie pozwany zakład ubezpieczeń wypłacił powodowi kwotę 25.500,00 zł tytułem zadośćuczynienia oraz kwotę 1.222,10 zł tytułem odszkodowania, w tym kwotę 220,80 zł z tytułu pokrycia kosztów opieki, 150,00 zł z tytułu zniszczonych ubrań oraz kwotę 851,90 zł z tytułu utraconego zarobku.
Dowód: akta postępowania likwidacyjnego (płyta CD k. 103 akt).
Przy ustalaniu w sprawie stanu faktycznego Sąd wziął pod uwagę w całości zgromadzony w sprawie materiał dowodowy uznając go za wiarygodny i tym samym zdatny do poczynienia na jego podstawie ustaleń faktycznych.
W ocenie Sądu dowody z opinii biegłych szeregu specjalności przeprowadzone w sprawie należało uznać za wiarygodne. Biegli wypowiedzieli się w sposób jasny i wyczerpujący na zadane im pytania. Wbrew więc stanowisku pełnomocnika pozwanego można było na ich podstawie poczynić ustalenia faktyczne.
Sąd pominął jedynie dowód z opinii biegłego T. B. wydanej 12 maja 2017 r. albowiem jej treść nie pozwalała na poczynienie na jej podstawie konkretnych ustaleń faktycznych. Ponadto zdaniem Sądu nie było koniecznym dopuszczanie dowodu z zespołu biegłych sądowych z zakresu medycyny sądowej i rekonstrukcji wypadków drogowych. Biegły sądowy z zakresu medycyny ratunkowej M. C. w swojej opinii przedstawił w pełni przekonującą odpowiedź odnośnie tego, czy powód w chwili wypadku miał na sobie kask ochronny. Jego wywody w tym zakresie były logiczne i jasne. Jednocześnie nie wskazał, aby dla wydania tej opinii koniecznym była jego współpraca z biegłym z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych. Należy przy tym zwrócić uwagę, iż dowód z opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych również został dopuszczony w sprawie. Z treści opinii sporządzonej przez biegłego T. B. wynika, iż zgromadzony w sprawie materiał dowodowy brany pod uwagę przy dokonywania rekonstrukcji wypadków drogowych (w tym przypadku materiał fotograficzny wykonany na miejscu zdarzenia) nie daje podstaw do udzielenia odpowiedzi na pytanie odnośnie posiadania przez powoda kasku ochronnego. Takie ustalenia można było dokonać z punktu widzenia obrażeń jakich doznał powód w wyniku wypadku, co też biegły z zakresu medycyny sądowej wykonał. Biorąc pod uwagę treść tych opinii, w ocenie Sądu, dopuszczanie dowodu z wspólnej opinii biegłych sądowych z zakresu medycyny sądowej i rekonstrukcji wypadków drogowych nie miało żadnego uzasadnienia, a tylko wydłużałoby okres trwania postępowania i mnożyło jego koszty.
Sąd zważył co następuje:
Powództwo B. T. zasługiwało na uwzględnienie w przeważającej części.
Zasada odpowiedzialności pozwanego nie była w niniejszym postępowaniu sporna. Na etapie postępowania likwidacyjnego pozwany zakład ubezpieczeń wypłacił już powodowi kwoty z tytułu zadośćuczynienia jak i odszkodowania. Spór pomiędzy stronami dotyczył wysokości zadośćuczynienia jak i odszkodowania oraz przyczynienia się powoda do powstania szkody.
Przechodząc do rozważań na wstępie wspomnieć należy, że zgodnie z treścią art. 445 k.c. w wypadkach przewidzianych w art. 444 k.c. sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę pieniężną tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.
Wspomniany przepis przyznając poszkodowanemu prawo domagania się zadośćuczynienia nie zwiera żadnych kryteriów wskazujących na sposób ustalenia wysokości zadośćuczynienia. Posługuje się jedynie bardzo ogólnym sformułowaniem „odpowiedniej sumy pieniężnej”. Bliższe kryteria ustalenia wysokości zadośćuczynienia wypracowała doktryna i orzecznictwo, zgodnie z którym zadośćuczynienie z art. 445 § 1 k.c. ma charakter przede wszystkim kompensacyjny i tym samym jego wysokość musi przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość. Dał temu wyraz Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 16 lipca 1997 r. (II CKN 273/97, Legalis 343285.) wskazując, że zdrowie jest dobrem szczególnie cennym, co skutkuje tym, że zasądzenie zbyt niskiej kwoty zadośćuczynienia w przypadkach ciężkich uszkodzeń ciała prowadziłoby do niepożądanej deprecjacji tego dobra. Z drugiej jednak strony, wysokość zadośćuczynienia nie może być nadmierna w stosunku do doznanej krzywdy i aktualnych stosunków majątkowych społeczeństwa, a więc powinna być utrzymana w rozsądnych granicach (por. wyrok Sądu Najwyższego z 26.02.1962 r., sygn. akt IV CR 902/61, OSNCP 1963/5/107; wyrok Sądu Najwyższego z 24.06.1965 r., sygn. akt I PR 203/65, OSPiKA 1966, poz.92; wyrok Sądu Najwyższego z 22.03.1978 r., sygn. akt IV CR 79/78, Legalis 20764.). Określenie wysokości zadośćuczynienia powinno być dokonane z uwzględnieniem wszystkich okoliczności mających wpływ na rozmiar doznanej krzywdy m.in. wieku poszkodowanego, długotrwałości cierpień fizycznych, ich intensywności, długotrwałości leczenia, nieodwracalność skutków zdrowotnych, a także wywołanego doznaną szkodą poczucia bezradności i nieprzydatności społecznej oraz nieprzydatności do pracy (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z 22.06.2005 r., sygn. akt III CK 392/04, Lex nr 177203, wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 01.02.2005 r., sygn. akt III APa 9/04, OSAB 2005/2/40; wyrok Sądu Najwyższego z 12.04.1972 r., sygn. akt II CR 57/72, OSNCP 1972/10/183).
Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy uzasadnia przyjęcie, iż szkoda B. T. jakiej doznał w wyniku wypadku była dużych rozmiarów.
Składają się na nią dolegliwości odczuwane przez powoda związane z jego hospitalizacją bezpośrednio po wypadku oraz z procesem leczenia i dochodzenia do zdrowia. Powód w szpitalu przebywał przez okres prawie miesiąca, później wymagał opieki ze strony osób trzecich przez okres kolejnego miesiąca. Po wyjściu ze szpitala kontynuował leczenie w systemie ambulatoryjnym. Na zwolnieniu lekarskim przebywał przez okres prawie 6 miesięcy. Z uwagi na utrzymujący się ból, który początkowo był szczególnie intensywny, był zmuszony przez ten okres przyjmować leki przeciwbólowe. Stwierdzony u niego trwały lub długotrwały uszczerbek na zdrowiu wynosi 60%. Nawet przyjęcie za zasadne stanowiska pełnomocnika pozwanego, iż maksymalny procentowy trwały uszczerbek na zdrowiu w związku z pogorszeniem ostrości słuchu w jednym uchu, nie może wynosić więcej niż 20%, a dalsze pogarszanie ostrości słuchu ma irrelewantne znaczenie dla oznaczenia tego wskaźnika, co powinno spowodować zmniejszoną sumę procentowego uszczerbku na zdrowiu, to nie można tego pominąć przy ustalaniu wysokości przyznanego zadośćuczynienia przyznawanego poszkodowanej osobie. Niewątpliwie bowiem pogarszanie jakości słuchu wpływa ujemnie na funkcjonowanie takiej osoby i jej problemy z komunikacją, co przekłada się na zwiększenie poczucia krzywdy z tego powodu. Nie ulega wątpliwości, iż ostrość słuchu powoda w chwili badania go przez biegłego laryngologa obniżyła się w stosunku do tego jaką stwierdzono u niego w trakcie postępowania likwidacyjnego, co powinno przełożyć się na zwiększone poczucie krzywdy u powoda.
Na trwały lub długotrwały uszczerbek ustalony u powoda składają się urazy różnego rodzaju. Taki uszczerbek stwierdzili biegli z zakresu laryngologii, okulistyki, neurologii oraz traumatologii. Oznacza to, że jego stan zdrowia uległ trwałemu lub długotrwałemu uszczerbkowi pod różnymi aspektami, co niewątpliwie zwiększa doznawane przez niego uciążliwości z tytułu urazów doznanych w wyniku wypadku komunikacyjnego. W szczególności dolegliwa jest dla niego praktyczna głuchota ucha prawego. Powoduje to u niego znaczny dyskomfort związany z komunikowaniem się z otoczeniem. Niewątpliwie bowiem nawet zachowanie prawidłowych funkcji w uchu lewym uniemożliwia mu prawidłowe odbieranie bodźców słuchowych. Powód wspominał w swoich zeznaniach, iż z tego powodu ma problemy ze zrozumieniem poleceń wydawanych przez przełożonych. Dyskomfort psychiczny, a tym samym poczucie krzywdy, z tego powodu potęguje fakt, iż jakość słuchu pogarsza mu się z upływem czasu. Uwidocznione to zostało w opinii biegłego laryngologa, który stwierdził pogorszenie jakości słuchu od daty badania przeprowadzonego w trakcie postępowania likwidacyjnego. Może to niepokoić w związku z możliwością utrzymywania się tego procesu i z coraz większymi kłopotami korzystania ze słuchu, jednego z podstawowych zmysłów człowieka i jednocześnie brakiem nadziej na przyszłość co do poprawy stanu zdrowia w tym zakresie. Dyskomfort może również wzmagać fakt, iż w przypadku pogorszenia słuchu w lewym uchu powód może całkowicie utracić zdolność słyszenia, albowiem jego funkcji nie będzie mogło już przejąć ucho prawe. W związku z praktyczną głuchotą ucha prawego powód jest również ograniczony w podjęciu szeregu prac związanych z pracą na wysokości. Wymaga też podkreślenia, iż doznany uszczerbek na zdrowiu doprowadził do zmiany stylu jego życia. Musiał zaprzestać uprawiania sportów walki, co czynił przed wypadkiem.
Mając na względzie całokształt okoliczności sprawy, Sąd uznał, że właściwą kwotą zadośćuczynienia należnego powodowi jest kwota 70.000,00 zł. Kwota ta stanowi dla B. T. wymierną wielkość i realizuje wszelkie warunki kompensacji krzywdy, a jednocześnie odpowiada aktualnej stopie życiowej społeczeństwa. W ocenie Sądu przyjmowanie wyższej kwoty zadośćuczynienia zgodnie ze stanowiskiem powoda byłoby nieuzasadnione, jako niewspółmierne do rozmiarów krzywdy jakiej doznał powód w związku z wypadkiem z 28 czerwca 2014 r.
W wyroku powodowi z tego tytułu należało przyznać kwotę 44.500,00 zł, biorąc pod uwagę wypłacone przez pozwany zakład ubezpieczeń w trakcie postępowania likwidacyjnego zadośćuczynienie w kwocie 25.500,00 zł.
Oprócz zapłaty zadośćuczynienia, powód, na podstawie art. 444 § 1 k.c., zażądał wypłaty odszkodowania z tytułu poniesionych kosztów leczenia, dojazdów na wizyty lekarskie, kosztów opieki osób trzecich oraz utraconego zarobku. W tym zakresie żądanie pozwu również należało uznać za uzasadnione częściowo.
Odnosząc się do żądania wypłaty odszkodowania tytułem równowartości świadczeń opieki ze strony osób trzecich należy uznać je co do zasady za uprawnione. Przy czym odszkodowanie z tego tytułu należy się powodowi niezależnie od tego, że opieką nad nim sprawowali najbliżsi członkowie rodziny (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 lutego 2007 r., sygn. akt II CSK 474/06, Lex nr 274155). Powód zażądał zapłaty z tego tytułu kwoty 1.164,00 zł. W ocenie Sądu żądanie powoda jest wygórowane. Powód przyjął bowiem, iż opieka ze strony osób trzecich była konieczna od 18 lipca 2014 r. do 31 sierpnia 2014 r., przy czym w okresie od 18 lipca 2014 r. do 24 lipca 2014 r. w rozmiarze 3 godzin dziennie, a przez pozostały okres w rozmiarze 2 godzin. Tymczasem z opinii biegłego chirurga, jak również z zeznań samego powoda, wynikało, iż opieka nad powodem była konieczna przez okres miesiąca czasu w rozmiarze 2 godzin dziennie. Jednocześnie należało się zgodzić ze stawką za jedną godzinę świadczonej opieki przyjętą przez powoda. Potwierdza to pismo Ośrodka Pomocy (...) w Ł., ponadto stawka przyjęta przez powoda nie jest wygórowana i nie zmierza do nieuprawnionego wzbogacenia powoda. Nie można zgodzić się ze stanowiskiem pozwanego, iż przy obliczaniu wysokości stawki godzinowej za świadczenie opieki brać pod uwagę wynagrodzenie minimalne. W ocenie Sądu powodowi niezmiernie trudno byłoby znaleźć osobę, która zgodziłaby się na świadczenie usług za taką stawkę. Zwłaszcza, że stawka ta w Ośrodku Pomocy (...) w Ł., a więc w podmiocie nie świadczącym komercyjnie tego rodzaju usług, stawka ta była prawie dwukrotnie wyższa i to za świadczenie opieki przez osoby niewykwalifikowane. Należy też mieć na uwadze specyfikę sytuacji powoda po wyjściu ze szpitala, w przypadku braku możliwości zapewnienia mu takiej opieki ze strony członków rodziny, nie mógłby odkładać decyzji o skorzystaniu z usług opiekuńczych do czasu znalezienia najbardziej korzystnej pod względem finansowym oferty, albowiem taka opieka była wymagana już od chwili opuszczenia szpitala. Nieuzasadnionym jest więc przyjmowania stawki w oparciu o wysokość wynagrodzenia minimalnego. W związku z tym Sąd przyjął, iż wysokość stawki za godzinę opieki wynosiła 12,00 zł. Przemnażając stawkę przez ilość czasu uzasadnionej opieki to jest 60 godzin (30 dni po 2 godziny) kwota odszkodowania z tego tytułu powinna wynieść 720,00 zł. Z uwagi na fakt, iż dotychczas pozwany zakład ubezpieczeń wypłacił już kwotę 220,20 zł, należało uznać, iż roszczenie powoda z tego tytułu było zasadne do kwoty 499,80 zł.
Sąd nie uwzględnił żądania wypłaty odszkodowania z tytułu zwrotu kosztów leczenia. Powód pomimo złożonego w tym zakresie wniosku nie wykazał poniesienia tych kosztów, chociaż to na nim, zgodnie z art. 6 k.c., ciążył obowiązek udowodnienia tej okoliczności. Powód nie przedstawił do akt żadnych dokumentów księgowych w postaci paragonów, rachunków czy faktur potwierdzających poniesienie tych kosztów. Powoływanie się na dokumenty znajdujące się w aktach szkodowych nie może stanowić wystarczająco sprecyzowanego wniosku dowodowego uprawniającego do przeprowadzenia dowodu. Pełnomocnik powoda otrzymał wraz z odpisem odpowiedzi na wniosek dokumentacją szkodową w postaci elektronicznej, w związku z tym po jej otrzymaniu powinien sprecyzować swój wniosek i wskazać, które to konkretnie dokumenty wskazują na przywoływane przez niego okoliczności, co jednak nie zostało uczynione. Znajdująca się w aktach sprawy faktura z 23 stycznia 2015 r. na kwotę 240,00 zł, w ocenie Sądu nie może być uznana za koszt jaki powód poniósł w związku z wypadkiem z 28 czerwca 2014 r. Faktura została wystawiona za wykonanie badań psychologicznych, tymczasem z akt sprawy nie wynika, aby następstwem wypadku było wystąpienie u powoda tego rodzaju zaburzeń. Z zeznań powoda wynikało wprawdzie, iż badanie psychologiczne było związane z ustaleniem, czy występuje u niego lęk przez uczestnictwem w ruchu drogowym, niemniej jednak nie zostało wskazane, czy rzeczywiście taki lęk występuje, powód nie wykazał też dlaczego w związku z tym badaniem nie skorzystał z poradni psychologicznej świadczącej usługi w ramach kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia, co zwalniałoby powoda od ponoszenia kosztów tego badania.
Powód żądając zapłaty odszkodowania w wysokości 265,92 zł z tytułu dojazdu do placówek medycznych, nie przedstawił również żadnych dowodów potwierdzających poniesienie tych kosztów. Niemniej jednak odmiennie jak to w było w przypadku kosztów leczenia okoliczność ich poniesienia została wykazana w sposób pośredni ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. Z dokumentacji medycznej wynikało, iż powód leczył się w poradniach znajdujących się poza miejscem jego zamieszkania, o dojazdach wspominała również świadek E. S.. Dlatego też Sąd uznał, za zasadnym wypłatę odszkodowania z tego tytułu w wysokości 200,00 zł. W ocenie Sądu jest to kwota adekwatna do ilości wizyt jakie powód musiał odbyć w związku z kontynuowanie leczenia ambulatoryjnego po opuszczeniu szpitala.
Zasadnym okazało się również żądanie zapłaty odszkodowania z tytułu utraconego zarobku. Z załączonych do akt sprawy dokumentów wynika bowiem, iż wysokość zasiłku chorobowego wypłacanego powodowi była niższa od średniej wysokości zarobków osiąganych przez powoda w ostatnich sześciu miesiącach przed wypadkiem (1.304,03 zł). Różnica ta za cały okres przebywania powoda na zwolnieniu lekarskim wyniosła 1.553,31 zł i taka kwota powinna być wypłacona powodowi. Uwzględniając jednak fakt, iż pozwany z tego tytułu dotychczas wypłacił powodowi kwotę 851,90 zł należało zasądzić powodowi z tego tytułu kwotę 701,41 zł.
Przyznając powodowi kwotę zadośćuczynienia oraz odszkodowania Sąd, wbrew stanowisku pozwanego, nie przyjął, aby powód przyczynił się do powstania szkody. Pozwany wywodził swoje stanowisko z faktu, iż powód w chwili wypadku nie miał założonego kasku ochronnego, przez co odniesione przez niego obrażenia były o wiele większe niż w przypadku posługiwania się takim kaskiem. Przeprowadzony w sprawie materiał dowodowy nie potwierdził takiej okoliczności. W szczególności wynika to z opinii biegłego z zakresu medycyny ratunkowej. Biegły w swojej opinii wskazał, iż biorąc pod uwagę rodzaj obrażeń u powoda, bez obecności ran i otarć skóry w okolicy obrażeń czaszkowo – mózgowych, z wysokim prawdopodobieństwem można przyjąć, że powód podczas uderzenia głową o asfaltowe podłoże miał założony dobrze dopasowany kask, który następnie mógł spaść z jego głowy lub został zdjęty i odrzucony podczas udzielania pomocy lekarskiej. Biegły przyjął również, iż prawdopodobnie kaski nie były zapięte, niemniej jednak nie miało to wpływu na doznane urazy, albowiem i tak kask ten spełnił swoją rolę, gdyż wyraźnie zamortyzował energię kinetyczną urazu doprowadzając do stosunkowo niewielkich skutków urazu czaszkowo – mózgowego, jak na wysoką energię urazy spowodowaną lotem powoda i upadkiem głową na twarde podłoże. Sam fakt, iż powód doznał obrażeń głowy wynika z tego, iż kask ma za zadanie jedynie zamortyzować energię urazu, ale nie zabezpiecza bezwzględnie przed jego doznaniem. W szczególności biorąc pod uwagę okoliczności samego wypadku i fakt, iż w wyniku zderzenia z samochodem powód został wyrzucony w górę i upadł na twarde podłoże z pewnej wysokości. Biegły dodatkowo stwierdził, iż gdyby powód nie miał założonego kasku, to z dużym prawdopodobieństwem można przyjąć, iż obrażeniom czaszki i mózgu towarzyszyłyby obrażenia powłok głowy, to jest rany lub otarcia skóry w miejscu zetknięcia głowy z podłożem związane z ruchem sunięcia i tarcia po asfalcie, tak jak to miało miejsce w okolicy barku i łopatki prawej powoda. W efekcie biegły uznał, iż w chwili wypadku powód miał założony kask, który nie był zapięty, przy czym nawet gdyby kask był zapięty to i tak nie zapobiegłoby to obrażeniom jakie odniósł powód. Sąd w pełni podzielił wnioski płynące z tej opinii, albowiem były one jasne i logicznie uargumentowane. W sposób pośredni wnioski płynące z opinii zostały potwierdzone przez innych biegłych z zakresu medycyny, którzy w swoich opiniach wskazywali, iż gdyby powód w chwili zderzenia nie miał założonego kasku to prawdopodobnie obrażenia jakich doznał byłyby o wiele większe od tych faktycznie doznanych. Ustalenia poczynione przez biegłych znajdują potwierdzenie również w zeznaniach świadków całego zdarzenia. Większość z nich wspominała o tym, iż B. T. w chwili zdarzenia miał kask na głowie lub też widziała leżące kaski na ulicy już po wypadku. Świadek, który w postępowaniu karnym wspominał, iż powód jechał motocyklem bez założonego kasku, w trakcie zeznania składanych w przedmiotowym postępowaniu nie był już w stanie potwierdzić tych zeznań. W związku z czym Sąd uznał, iż nie istnieją podstawy do uznania, że powód swoim zachowaniem przyczynił się do powstania szkody w jakimkolwiek stopniu. O przyczynieniu się powoda do powstania szkody nie można mówić również z tego powodu, iż w dniu zdarzenia nie posiadał on uprawnień do kierowania motocyklem. Należy zauważyć, że do wypadku doszło wyłącznie z winy kierowcy samochodu, który zajechał drogę powodowi. B. T. chcąc uniknąć zderzenia podjął manewr hamowania, który w okolicznościach zdarzenia był manewrem prawidłowym. Z akt sprawy nie wynika też, aby powód jechał z nadmierną prędkością uniemożliwiającą mu uniknięcia zdarzenia. W związku z czym należy przyjąć, iż zachowanie powoda było prawidłowe, w żaden sposób nie można uznać, iż gdyby posiadał uprawnienia do kierowania motocyklem jego zachowanie byłoby inne i w ten sposób mógłby uniknąć zderzenia lub też zmniejszyć zakres urazów jakich doznał w wyniku wypadku. Pozwany powołując się na tą okoliczność sam nie wykazał również związku między brakiem uprawnień a zakresem powstałej szkody. Brak jest więc uzasadnienia do obniżenia kwot przyznanych powodowi z tytułu odszkodowania i zadośćuczynienia.
Odnosząc się do żądania powoda o ustalenie odpowiedzialności pozwanej za szkody mogące powstać u powoda w przyszłości należy wskazać, że utrwalony jest pogląd, że w sprawie o naprawienie szkody wynikłej z uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, zasądzenie określonego świadczenia nie wyłącza jednoczesnego ustalenia w sentencji wyroku odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości z tego samego zdarzenia (por. uchwała Sądu Najwyższego - zasada prawna z dnia 17 kwietnia 1970 r., sygn. akt III PZP 34/69 - OSNC 1970/12/ 217) zwłaszcza w sytuacji, gdy z opinii biegłych lekarzy wynika, że rodzaj uszkodzenia ciała bądź rozstroju zdrowia jest tego rodzaju, że dalsze ujemne skutki mogą w przyszłości powstać tak jak to ma miejsce w niniejszej sprawie. Mając więc na uwadze wnioski płynące z opinii biegłego laryngologa odnośnie niepewnych rokowań na przyszłość i możliwości dalszego obniżania się ostrości słuchu należało ustalić odpowiedzialność pozwanego zakładu ubezpieczeń wobec powoda na przyszłość za ewentualne skutki wypadku jakie mogą się ujawnić w przyszłości.
W efekcie na rzecz powoda należało zasądzić od pozwanego zakładu ubezpieczeń tytułem zadośćuczynienia i odszkodowania kwotę 45.901,20 zł. W pozostałej zaś części powództwo oddalić jako niezasadne.
Sąd oddalił żądanie odnośnie zasądzenie odsetek za opóźnienie zgodnie z żądaniem pozwu i zasądził je dopiero od daty wyrokowania. Biorąc pod uwagę wątpliwości co do stanu faktycznego w sprawie, w szczególności odnośnie tego, czy powód w chwili wypadku miał założony kask ochronny, koniecznym było przeprowadzenie długotrwałego postępowania dowodowego w celu wyjaśnienia tych okoliczności. Z okoliczności sprawy wynikało, że kask ten, jeżeli rzeczywiście był używany przez powoda w chwili wypadku, nie został zabrany przez służby ratownicze, czy też funkcjonariuszy Policji. Nie został również ujawniony na materiale fotograficznym wykonanym na miejscu zdarzenia. Takich ustaleń nie poczyniono także w postępowaniu karnym toczącym się w związku z przedmiotowym wypadkiem. Pojawiły się więc uzasadnione wątpliwości, czy powód w chwili wypadku rzeczywiście miał na głowie kask ochronny, zwłaszcza, że powód nie przedstawił, zarówno w trakcie postępowania likwidacyjnego jak i w czasie postępowania przed sądem, kasku, którym się posługiwał w chwili wypadku. Nie przedstawił też żadnych powodów, które uniemożliwiały mu okazanie tego kasku, co dodatkowo wzmagało wątpliwości w tym zakresie. W szczególności, że z zeznań świadka K. Ł., brata powoda, wynikało, iż nadal posiada kask, z którego powód miał korzystać w chwili wypadku. Okazanie zaś tego kasku w znacznym stopniu ułatwiałoby rozwianie wątpliwości w tym zakresie, a wręcz spowodowało, że te wątpliwości w ogóle by nie powstały. W związku z tym w interesie powoda było przedstawienie tego kasku osobiście, czy też za pośrednictwem swojego brata. Powód jednak tego nie zrobił. W trakcie postępowania likwidacyjnego przedstawił jedynie fotografie kasku, przy czym, jak prawidłowo na to zwrócił uwagę pełnomocnik pozwanego, fotografie nie były opatrzone datą ich wykonania, co czyniło wątpliwym wartość dowodową okazanych fotografii. W trakcie postępowania sądowego powód również nie zaoferował dowodu w postaci oględzin kasku, chociaż zarówno on jak i jego pełnomocnik zdawali sobie sprawę, iż dowód ten ma duże znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy. Dopiero więc dowód z opinii biegłego z zakresu medycyny ratunkowej w powiązaniu z zeznaniami świadków dawał możliwość przyjęcia, z wysokim prawdopodobieństwem, iż powód w chwili wypadku miał na głowie kask ochronny. To ustalenie pociągało za sobą możliwość poczynienia konkretnych ustaleń co do wysokości zadośćuczynienia i odszkodowania należnego powodowi. Nieuzasadnionym jest więc przyjmowanie, iż pozwany zakład ubezpieczeń pozostawał w opóźnieniu z wypłatą dodatkowego odszkodowania i zadośćuczynienia już od 31 października 2014 r. czy też od jakiejkolwiek późniejszej daty poprzedzającej wydanie wyroku. Jego zachowanie usprawiedliwione było faktem, iż dopiero przeprowadzone postępowanie dowodowe przed sądem, dało asumpt do wyjaśnienia okoliczności mającej kardynalne znaczenie dla ustalenia wysokości przyznanego powodowi świadczenia. Pozwany od początku odmawiał wypłaty zadośćuczynienia i odszkodowania w pełnej wysokości z uwagi na przyczynienie się powoda do powstania szkody, a biorąc pod uwagę rzeczywiście istniejące wątpliwości w tym zakresie, a również postawę powoda, który nie rozwiał tych wątpliwości, jego zachowaniu nie można zarzucić bezprawności i obciążać go tym samym obowiązkiem zapłaty odsetek za opóźnienie. Ponadto wymaga podkreślenia okoliczność, iż wysokość przyznanego zadośćuczynienia była między innymi warunkowana dalszym pogarszaniem się ostrości słuchu w prawym uchu powoda, czego nie można było jeszcze przewidzieć w chwili ustalania wysokości odszkodowania w trakcie trwania postępowania likwidacyjnego. Również z tego powodu obciążanie pozwanego zakładu ubezpieczeń zapłatą odsetek od zasądzonej sumy jest nieuzasadnione.
O kosztach postępowania orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c. oraz § 2 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie w brzmieniu obowiązującym na chwilę wniesienia pozwu.
Powód w niniejszym postępowaniu, jako zwolniony z kosztów sądowych, poniósł koszty postępowania związane z ustanowieniem pełnomocnika w wysokości 7.200,00 zł oraz opłaty skarbowej od pełnomocnictwa w wysokości 17,00 zł. Pozwany poniósł koszty tego samego rodzaju, a dodatkowo uiścił zaliczkę w wysokości 2.000,00 zł na poczet opinii biegłego. W związku z faktem, iż roszczenie zostało uwzględnione w 78,24% należało zasądzić od pozwanego zakładu ubezpieczeń na rzecz powoda kwotę 3.640,96 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania.
Z uwagi, iż powód został zwolniony z ponoszenia kosztów sądowych tymczasowo koszty postępowania w sprawie zostały pokryte przez Skarb Państwa. Wysokość tych kosztów wynosiła 5.521,34 zł, na którą to kwotę składała się opłata od pozwu w wysokości 2.946,00 zł oraz koszt przeprowadzonych dowodów z opinii biegłych w części niepokrytej przez zaliczkę wpłaconą przez pozwany zakład ubezpieczeń w wysokości 2.575,34 zł. Na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych kosztami tymi zostały obciążone strony w odpowiedniej proporcji co do zakresu wygrania sprawy. Z tego też względu zwrotem tych kosztów do wysokości 4.319,90 zł został obciążony pozwany zakład ubezpieczeń. Zaś z zasądzonego na rzecz powoda roszczenia nakazano pobrać kwotę 1.201,44 zł.
Podstawą orzeczenia były przepisy art. 444 k.c. oraz art. 445 k.c.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Zawierciu
Data wytworzenia informacji: